niedziela, 3 sierpnia 2014

PROLOG


Wybiła północ,a księżyc idealnie oświetlał miejsce,w którym teraz się znajdowaliśmy. Nasze cienie tańczyły na schodach przed naszym domem. Trzymając w dłoniach świece zapukaliśmy w drewniane drzwi 22 razy. Wymieniając spojrzenia,niektórzy z nas zaśmiali się cicho,jednak Lucas miał poważy wyraz twarzy. Przewróciłam oczami spoglądając na niego. Przecież to tylko głupia gra,która nawet zapewne się nie sprawdza. Grupka nastolatków przeczytała w internecie o jakiejś bezsensownej głupiej grze i postanowiła to sprawdzić. Naprawdę myślicie,że The Midnight Game jest prawdziwa? W teraźniejszym świecie nie ma czegoś takiego jak zjawiska paranormalne,nie ma duchów czy demonów. Więc tym bardziej ta zabawa się nie sprawdzi. Nathan stwierdził,że zabawnie będzie kiedy każde z nas naje się trochę strachu. Jak idioci będziemy chodzić po domu ze świecami strasząc się nawzajem,że ktoś razem z nami jest w domu,całkiem zabawne.
-To tylko głupia gra. -skomentowałam zerkając na każdego z osobna.

Emily zagryzła wargę łapiąc mnie za rękę. Była moją przyjaciółką od zawsze,dobrze wiedziałam,że nie lubi niczego co jest związane z horrorem bądź ze strachem,nie wiem jakim cudem John ją na to namówił..ach no tak,Emily od zawsze w nim się podkochiwała.

-Skoro to tylko głupia gra to dlaczego wyglądacie na przerażonych? -John zaśmiał się machając w powietrzu świeczką.

-Bo nie powinniśmy w to grać -westchnął Lucas -mam co do tego złe przeczucia -poprawił okulary na nosie wzdychając. Zagryzłam wargę kiwając głową.

-On ma rację -mruknęłam mrużąc oczy -niepotrzebnie w ogóle to zaczynaliśmy -jęknęłam przeskakując z nogi na nogę.

Nathan wybuchnął śmiechem a wszyscy skierowaliśmy wzrok na niego.

-Daj spokój Jess. -przeczesał włosy swoją lewą dłonią i otworzył drzwi do mieszkania -obyście dali radę wytrzymać do 03:33!

No i się zaczęło.

Szłam razem z Em przez korytarz,który prowadził do schodów. Rozglądałam się oświetlając swoją drogę topiącą się świeczką. Westchnęłam cicho spoglądając na przyjaciółkę.

-To jest bez sensu,nie wiem dlaczego zgodziłam się byśmy zagrali w tą głupią grę. John jest idiotą,nie mógł wymyślić czegoś innego? Jak na przykład gra w butelkę,albo chociażby oglądanie jakiegoś filmu! -wyrzuciłam wolną rękę w powietrze stając na trzeci stopień drewnianych schodów.

Emily zaśmiała się cicho.

-Bo wiesz jaki jest twój brat. -zaczęła idąc o dwa stopnie wyżej ode mnie. -Jest w swoim domu,więc może robić to co mu się podoba -wzruszyła ramionami spoglądając na mnie przez ramię.

-Ale to nie zmienia faktu,że nie jest idiotą.

Ruszyłam na górę za przyjaciółką. Nagle usłyszeliśmy jakiś szmer tuż przed schodami. Przełknęłam ślinę zatrzymując się w pół kroku.

-Słyszałaś to?

Emily pokiwała głową i odwróciła się wyciągając dłoń ze świeczką do przodu. Zrobiłam to samo,a kiedy płomień świecy oświetlił dół schodów,nic nie zobaczyłyśmy.

-Pewnie nam się przesłyszało -westchnęła cicho chcąc sama siebie pocieszyć.

Pokiwałam głową razem z nią odwracając się z powrotem,a płomień świecy oświetlił twarz Nathana.

-O mój boże! -krzyknęła Em,a moja reakcja była identyczna. Chłopak zaczął się śmiać. -To nie było śmieszne! -pisnęła kręcąc głową.

-Było -Nat złapał się wolną dłonią za brzuch -Gdybyście widziały swoje miny..

Zachichotał zdmuchując płomień mojej świeczki,po czym zszedł na dół idąc do salonu. Westchnęłam ciężko odpalając świeczkę od przyjaciółki.

-Nienawidzę go -mruknęłam wchodząc na piętro domu i skierowałam się w prawą stronę do swojego pokoju. Otworzyłam drzwi i położyłam świecę na biurku po czym usiadłam na rogu łóżka.

-John powiedział,że ciągle musimy być w ruchu.. -mruknęła niepewnie Emily chodząc po pokoju.

-I co? Mam chodzić po całym domu bez przerwy uciekając przed jakimś duchem? -zrobiłam cudzysłów w powietrzu -no proszę cię! Nie jestem idiotką!

Emily westchnęła wychodząc z pokoju. Wypuściłam powietrze nosem,kładąc się na łóżku i zamykając oczy.  Prawdopodobnie zasnęłam bo obudziło mnie dziwne stukanie w pokoju. Otworzyłam powoli oczy by przyzwyczaić je do całkowitej ciemności,która panowała w moim pokoju. Podniosłam się powoli z łóżka i spojrzałam na okno,które było otwarte. Z tego co pamiętam przed rozpoczęciem gry zamykałam wszystkie okna w domu. Przełknęłam ciężko ślinę podchodząc do okna i szybko je zamykając.

-Miałaś rację,to nie był dobry pomysł. -odezwał się jakiś głos za mną.

Odskoczyłam od okna opierając się o ścianę. Czułam jak serce łomotało mi w piersi. Spojrzałam na postać siedzącą na krześle w rogu pokoju. Był to chłopak,niewiele starszy ode mnie. Miał może z 19 lub 20 lat. Jego twarz oświetlał jedyny mały przebłysk księżyca. Uniósł głowę wyżej i spojrzał na mnie swoimi ciemnymi oczyma. Na jego twarzy pojawił się fałszywy uśmiech.

 -Szkoda,że ich od tego nie powstrzymałaś.

Rozległ się krzyk,a potem kolejny. Otworzyłam szerzej oczy spoglądając w stronę drzwi,kiedy do nich podbiegłam spojrzałam szybko w stronę chłopaka,który wychodził sprytnie i szybko przez okno. Pośpiesznie wyszłam z pokoju i biegiem ruszyłam przez spory korytarz dobiegając do schodów. Widząc kołyszący się żyrandol,do którego przywiązany był gruby sznur, otworzyłam szerzej oczy. Zasłoniłam usta dłonią bojąc się spojrzeć w dół. Bałam się tego,co tam zobaczę. Niepewnie przysunęłam się do barierki i zerknęłam na dół. Moje oczy zaszły łzami kiedy ujrzałam wiszącego na sznurze Lucasa. Z moich ust wydobył się krzyk,a zaraz po tym upadłam na podłogę zwijając się w kłębek. Zacisnęłam powieki wybuchając płaczem. Na schodach rozległy się szybkie kroki a zaraz koło mnie kucnął John,który przytulił mnie do swojej piersi i próbował uspokoić,mimo tego,że sam był w wielkim szoku. Nie łatwo jest przeżyć śmierć swojego przyjaciela.

Czyli to wszystko było prawdą.  


___________

Witajcie kochani! 
Jak widzicie właśnie został opublikowany prolog The Midnight Game.
Zachęcam Was do komentowania i obserwowania tu na blogu oraz na oficjalnym koncie na Twitterze: @midnightgame_PL
Przypominam,że to NIE JEST TŁUMACZENIE. 
Posty będą publikowane na zmianę. 
PROSZĘ POMÓŻCIE NAM ŻEBY LUDZIE DOWIEDZIELI SIĘ O NASZYM FF! MOŻE NAWET UŻYWAĆ HASŁA NA TT #TMG_PL 
JEŻELI CHCECIE BYĆ INFORMOWANI PISZCIE W KOMENTARZACH SWÓJ USER!
Marcela. 
Ja też coś dodam od siebie! Proszę pomóżcie nam zacząć, będziemy wdzięczne! Czekajcie na 1 rozdział warto! Ola (zawsze muszę dodać coś od siebie!)

19 komentarzy:

  1. Wooow, prawdę mówiąc spodziewałam się czegoś tandetnego i przereklamowanego, ale tu mnie wprawiłaś w osłupienie. Prolog świetny, czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziękujemy bardzo za komentarz i miłe słowa!

      Usuń
  2. o mój boże! zakochałam się w tym ff

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest niesamowite. :****

    OdpowiedzUsuń
  4. Moja opinia to jest jedno, wielkie, WOW.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jezu, jezu, jeszu, jezu, jezu ssiojdjdksoodofijffodofoireieuuywywtwr błagam informuj o kolejnych rozdziałach!
    TT: jbismyheart_

    OdpowiedzUsuń
  6. @basia6996 jezu to jest genialne, brzuch mnie z nerwów boli !!! dodawaj następny !!

    OdpowiedzUsuń
  7. O MÓJ BOŻE TO JEST CUDOWNE!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne ff, czekam na kolejny rozdział! @babybieberface

    OdpowiedzUsuń
  9. fajnie się zaczyna ;) @vatorauhl

    OdpowiedzUsuń
  10. WOW!! mega , jeśli możesz informuja dalej proszki :33

    OdpowiedzUsuń
  11. zapowiada się świetnie, czekam na pierwszy rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jezu Marcela masz talent! kurwa shdjgsjsdhgs

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG TO JEEST ZAJEBISTE, WEZ TERAZ MOGE MOWIC ZE MAM ZAJBISTA PRZYJACIOLKD HAHHAHAHAH CZEKAM NA NASTEPNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jezu to jest tak genialne!! Mozesz informowac? @zxcvjklx

    OdpowiedzUsuń
  15. OMG! fabuła jaką wybrałaś jest taka oryginalna. Zaciekawiłaś mnie, oczywiście będę czyytać :) możesz informować? ;3 @ideargomez

    OdpowiedzUsuń
  16. kuuurcze, fajnie bo akcja się szybko rozwija. czekam na następny! xx

    OdpowiedzUsuń
  17. dawać 1 rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  18. omg,zapowiada sie swietnie!!!

    OdpowiedzUsuń